#65
Przepraszam, że nic się wczoraj nie odezwałam, ale miałam zabiegany i nerwowy dzień. Waga z wczorajszego poranka to 45,3 kg, a z dzisiejszego 45,1 kg! Nie spodziewałam się, że pójdzie to w takim czasie. Liczyłam na te 45 kg dopiero za jakiś tydzień.
Bilansu póki co nie będę pisać, bo do czwartku jem to samo non stop. Owsianka z bananem i jabłka.
Szczerze nie spodziewałam się takiego odzewu z Waszej strony, jestem mega pozytywnie zaskoczona.
Ania z Zielonego Wzgórza-prawdę mówiąc chyba nie pamiętam Cię z moich starych postów, ale jest mi strasznie miło, że o mnie pamiętałaś i mój powrót Cię tak ucieszył <3
Alice Corts-walczę od dawna, tylko, że z dnia na dzień brakuje mi już sił, widząc, że moje starania nie przynoszą efektów...
Staram się nie myśleć ciągle o procesie chudnięcia, chociaż w głębi marzę o dniu, w którym waga pokaże mi 40 kg. A wiem, że nie będzie to łatwe.
Póki co zjadłam porcję owsianki, jabłko i wypiłam 2 kawy. Z nerwów nie mogę myśleć nawet o kolejnej porcji. Jedyne, co jestem w stanie zaakceptować, to woda i kawa.
Czekam na Wasz odzew jak zwykle. Trzymajcie się :)
SA
brawo! piękny i szybki postęp :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na diecie:* najważniejsze to wierzyć w siebie!
OdpowiedzUsuńJesteś taka drobna...zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPewnie mnie nie pamiętasz bo funkcjonowałam pod inną nazwą, na innym blogu ;)