piątek, 17 czerwca 2016

#64 wracam

Nie było mnie tutaj prawie przez rok. Wydarzyło się wiele, niestety niewiele z tego, co mnie spotkało mogę zaliczyć do sukcesów. Zwłaszcza ostatnie 3 miesiące to jakaś totalna porażka. Wiele straciłam. Bezpowrotnie.

Co do tego, jak wyglądam to-od wakacji zeszłego lata do stycznia 2016 przytyłam, ale mogę przyznać, że nie przeszkadzało mi to. Akceptowałam się i czułam się akceptowana. Ważyłam jakies 50 kg, co przy moim wzroście (151/2 cm) oznacza, że byłam mocno okrągła. Później próbowałam schudnać, ale w zasadzie nie było to dla mnie priorytetem. Bardziej zajmowała mnie szkoła-klasa maturalna i życie poza szkołą z przyjaciółmi. Na początku wiosny wiele się pozmieniało. Zamknęłam się w sobie, choć próbowałam jeszcze stwarzać pozory, że jest dobrze. Ostatnie 2 miesiące zaliczam do najbardziej stresujących w moim życiu. Nie chcę zagłębiać się w szczegóły. Ale nie jest najlepiej. Chciałabym już zacząć wychodzić na prostą.

Dziś rano stanęłam na wagę. Pokazała 45,9 kg. Nie jest najgorzej. Mój aktualny cel to 43 kg. Od wczoraj jestem na diecie bananowej (wybrałam wersję 7 dniową). Na czym polega? Podam Wam mój codzienny jadłospis.

I śniadanie
*3 łyżki płatków owsianych
*pół banana
*troszkę cynamonu
*około 1/3 szklanki mleka sojowego

II śniadanie
*jabłko

obiad
*3 łyżki płatków owsianych
*pół banana
*cynamon
*około 1/3 szklanki mleka sojowego

podwieczorek
*jabłko

kolacja
*3 łyżki płatków owsianych
*pół banana
*cynamon
*około 1/3 szklanki mleka sojowego

Do tego wypijam 1,5-2 l wody, dwa duże kubki skrzypu lub pokrzywy i 2 kawy z mlekiem sojowym lub czarne.

W oryginalnym jadłospisie zamiast mleka sojowego jest jogurt naturalny/maślanka/mleko, ale ja nie jem takich rzeczy, więc sobie zastąpiłam.

Czuję się dobrze, nie chodzę głodna. Dieta pozbawiona jest soli, więc woda nie gromadzi się w organiźmie. Ta dieta to tak na dobry początek. Mam nadzieję, że do następnego czwartku waga pokaże 45 kg. Dam znać.

Muszę trochę odświeżyć zakładki. Czekam na Wasz odzew, chociaż wiem, że po tak długiej przerwie nie mam za bardzo liczyć.

SA

4 komentarze:

  1. Masz na co licyzć :)
    ciekawa ta dieta bananowa, szczerze nigdy o niej nie słyszałam. Ale samo jedzenie to nie wszystko w odchudzaniu :)
    bądź Panią swojego losu i walcz o lepsze jutro a wszystko się poukłada :)
    pozdrawiam Cię i zapraszam do mnie :) dopiero zaczynam
    https://alicecorts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejku!!! :D Wróciłaś! <3 Znam Cię od dawna, super że jesteś <3 Mam nadzieję że uda Ci się dużo osiągnąć, jak najbardziej będę Cię wspierać <3 Ale numer :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj:* Jestem tu 1 raz. Podoba mi się twoja dieta i twój zapał.:)Bilans super. Tak trzymaj i nie poddawaj się motylu. Liczymy na twój sukces.
    Powodzenia. Obserwuję }i{ mam nadzieję, że stworzymy liczną rodzinkę

    OdpowiedzUsuń
  4. oooo świetny bilans, wyobrażam sobie, że przez płatki owsiane byłaś najedzona, a jednak lekka. Gratuluję kochana i trzymam kciuki za powodzenie w diecie!

    OdpowiedzUsuń