wtorek, 21 czerwca 2016

#67

Znowu nie zjadłam wczoraj ostatniej porcji owsianki. Ostatnie dni to jakieś piekło. Waga z rana 44,7 kg. Bilans znacie.
Trzymam za Was kciuki
SA

4 komentarze:

  1. Nie martw sie. pewnie woda ci stanęła w organizmie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o wagę, tylko samopoczucie. Waga powoli spada na szczęście ;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Zazdroszcze sily aby odwazyc sie wejsc na wage. Ja mam przed tym ogromny lek, jednak jestem bardzo ciekawa jak ma sie sytuacja obecnie. Waga to taki prosty wyznacznik tego czy chudniemy... Poprawia humor jak nic innego gdy widzimy spadek, ale wprawia nas w okropny nastroj jesli stoi w miejscu lub idzie w gore... Tego sie boje ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze się boję, ale potrzeba kontroli to przewyższa. Nie wytrzymałabym bez tez wiedzy :c

      Usuń