czwartek, 23 czerwca 2016

#69

Nie zjadłam wczoraj ostatniej porcji. Znowu. Nawet przez chwilę poczułam głód, ale moja obecna sytuacja życiowa uległa pogorszeniu i szybko przeszła mi chęć na cokolwiek.

Rano ważyłam dziś 44,5 kg. Czyli mniej, ale same widzicie jak powolutku to idzie. Wydaje mi się, że to już ten moment kiedy waga nie będzie spadać w takim zawrotnym tempie. Dziś teoretycznie powinnam zakończyć dietę bananową. Schudłam na niej 1,5 kg, czyli jak na 7 dni to całkiem okej. Ale całkiem możliwe, że śniadania pozostawię bez zmian.

Trzymajcie się :)
SA

1 komentarz:

  1. :) rób jak uwazasz. :) obys osiagnela wymarzony cel :) byle do przodu

    OdpowiedzUsuń