wtorek, 24 lutego 2015

#42 fresh

Fajnie dziś było. Spędziłam trochę czasu z rodziną, obejrzałam film. Teraz siedzę w łóżku z laptopem na kolanach, słucham muzyki i piszę.

Wczoraj wieczorem miałam małe załamanie. Płakałam, ale nie wiem w sumie konkretnie dlaczego. Byłam też bardzo słaba, myślę, że to kwestia nagłego obięcia kalorii. Dlatego dziś było więcej-świadomie i pod kontrola.
Mam straszne problemy ze spaniem. Mimo zmęczenia nie mogę usnąć. Biorę tabletki na uspokojenie/nasenne.

Bilans

*koktajl (pomarańcza, pół banana i seler) 200 kcal
*jajko 80 kcal
*ryż 200 kcal
*ryba 250 kcal
*2 owsiane ciastka 200 kcal
*kawa 30 kcal

Razem 960

Obiad średnio mi się podobał, bo ryba była smażona, ale nie miałam nic innego i jadłam z Mamą. Jeśli śledzicie mojego bloga od początku, to wiecie, że wolę przy Niej jeść 'normalnie'-nie chcę, żeby znowu zaczęła się martwić. Ciastka domowe-bez cukru i tłuszczu (na bazie banana i daktyli, dlatego takie kaloryczne) za to z dużą ilością błonnika (znalazłam nowy przepis).

Przy okazji, jeśli ktoś chciałby popisać to zachęcam-chętnie odpiszę :) sparklyarrow@gmail.com

Będzie dobrze, chudnę szybko. Może być tylko lepiej. Będzie. Już jest.

Trzymajcie się
SA

4 komentarze:

  1. Witaj!
    Ze snem i ja mam problemy, więc... witaj w klubie, heh.
    Świetnie, że zwiększyłaś liczbę kalorii. O te ciastka bym się nie martwiła. Faktycznie, są bardzo zdrowe, więc nawet nie próbuj mieć wyrzutów sumienia!
    Życzę dalszych efektów w odchudzaniu. Ja również od jutra biorę się w garść tak na serioserio. Trzymam kciuki!
    Ściskam, Luna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny bilans skarbie!
    Też miałam problemy ze snem, ale minęło jakoś...słucham przed snem zawsze muzyki. To mi pomaga.
    Brałam calms na uspokojenie, nie wiem czy pomogło...chyba raczej moja wiara w to że pomogło...ale 2 tabletki nie jedna. Nie wiem co może jeszcze pomóc, a szukam czegoś na calm down gdy łapie mnie panika lub strach. Trzymaj się kochana!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też staram się jeść przy rodzinie 'normalnie' .Dzieki temu mozesz w wolnym czasie sobie poluzować i dbac o siebie , wrzucac w siebie jak najmniej. Ale jak rodzina się dowie o dietach, to zaraz zabrania i wszystko idzie na marnę.
    Chętnie bym zjadla te ciastka, ale ja nie zatrzymalabym sie na dwoch tylko na dwudziestu, wiec lepiej nie zaczynac.
    Ostatnio znalazlam przepis na sernik na zimno z NUTELLI. Kurcze kusilo mnie, aby zrobic, ale jak zrobię to zjem. A po co jesc tyle kalorii? Lepiej nie robić w ogole :) Sciskam mocno! Odezwę się do Ciebie niedlugo na mejlu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czemu ale zawsze ten blog kojarzył mi się pesymistycznie (chodzi o to że jesteś ciągle smutna i takie tam) ale od pewnego czasu definitywnie zmieniłam zdanie. Jesteś super dziewczyną :)

    OdpowiedzUsuń