sobota, 28 lutego 2015

#46

Jaka szkoda, że ferie się już kończą. Boję się, że w tej szkolnej gonitwie trudno będzie mi uporać się z nauką i ćwiczeniami, ale będę się starać i dawać z siebie 300%! W końcu pracuję na swój własny sukces :)

Zrobiłam dziś kolejny program Ewy-Ekstra figura. Nie miałam o nim pojęcia, ale włączyłam, zrobiłam i uważam, że jest naprawdę fajny. Daje wycisk, pracuje całe ciało :)

Bilans

*koktajl (malutki banan, pomarańcza, jarmuż) 200 kcal
*mała kanapka z twarogiem 90 kcal
*kawa z mlekiem 30 kcal
*zupa 200 kcal
*jabłko 90 kcal
*2 marchewki 30 kcal
*trochę orzechów 200

Razem 840

Orzeszki zjem tak koło 17.00 (oczywiście naturalne, niesolone ani nieprażone), później już tylko woda i jakaś herbata. Plan na dziś to trochę przygotować się na poniedziałek, chociaż bardzo nie chcę :(

Mam pytanie-czy bierzecie coś do szkoły do jedzenia? Jeśli tak, to co? Zastanawiam się nad jakąś przekąską do szkoły, bo zmienił mi się plan i codziennie mam 8 lub 7 lekcji, a praktycznie na każdej muszę być przytomna, więc coś do zjedzenia na przerwie mile widziane. Myślałam nad marchewkami, twarożkiem, jogurtem... Ale sama nie wiem. Jeśli miałybyście jakieś pomysły to czekam :) Chętnie skorzystam.

Druga sprawa-jakoś się tutaj cicho zrobilo... :( Jeśli nie mam Waszych blogów w okienku obok, to proszę, zostawcie mi link, lub jeśli znacie jakieś aktywne, fajne blogi, to również byłabym wdzięczna za adres. Z góry dziękuję. :)

Trzymajcie się :*
SA

8 komentarzy:

  1. Ja do szkoły biorę ostatnio twarożek grani lub/i jabłko, jogurt też wygodna sprawa, podobnie z waflami ryżowymi :) Ja bez śniadania w szkole bym nie wytrzymała, jestem tam od 7 i o 15.30 dopiero w domu :d
    Też ćwiczyłam Extra Figurę i parę innych, ale najbardziej podoba mi się Skalpel :D W wakacje ćwiczyłam go bardzo często, przez jakiś czas nawet codziennie i były efekty :)
    Trzymaj się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja do szkoły biorę tylko dużo wody, a lekcji mam tyle co ty :))
    Ale nie polecam jeść tak jak ja, bo jem mało posiłków (tylko 2-3), a twojego bilansu tylko pozazdrościć - małe, częste i zdrowe posiłki.

    Mogłabyś dodać mój blog do okienka obok? Byłoby mi bardzo miło, twój blog już mam w swoim okienku ;)
    http://dziennik-motylkowych-marzen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja do szkoły mam plan zabierać owoc i kanapkę (jem co 3h) :)
    Jeśli chcesz możesz dodać mojego bloga do okienka :)
    http://i-will-be-tiny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś brałam wafle ryżowe i zawsze owoc. Teraz kanapki i owoc, jem co 3 godziny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jem w szkole nic nigdy...tylko piję setki kaw. Ale nie bierz ze mnie przykładu. Zmienilabym to ale nie umiem albo umieć nie chcę. Piękny bilans skarbie inspiruje się tobą!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana bilans jest super ! Pierwszy raz jestem na twoim blogu i bardzo mi się spodobał, na pewno zostanę tutaj na dłużej :)
    A co do szkoły też mam zazwyczaj tyle lekcji, kiedyś brałam jabłka, ale miałam po nich strasznie wzdęty brzuch, więc postanowiłam brać kanapki.
    Trzymaj się chudo i zapraszam do siebie <3
    http://myproanadiary15.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wafle ryzowe, ale ja (glupia) raz sprobowalam tych smakowych i pozniej juz nie smakowaly mi zwykle tylko te sztucznie doprawiane :/ Owoce roznego rodzaju ( ja do pracy zawsze biorę kilka, jabłko + pomarancz lub kiwi + banan - i w ciągu tych 9 godzin co siedzę w biurze to sobie skubię gdy mi w brzuchu burczy). A co do ciszy na blogach to coraz więcej widzę notek z zawieszeniem bloga. Jak będę miala czas to poszperam w necie i poszukam dziewczyn, ktore często piszą i dam Ci znać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie cisza, alee zerwać sie totalnie z tego świata to trudne, codziennie wczytuję się w wasze posty, jestem cały czas, ale rzadko się odzywam :) Jaa do szkoły najczęściej biorę banana i wode i i starcza do tej 15-16, rano też małe śniadanie wskazane. Ewentualnie możesz brać jakąś kanapkę na ciemnym chlebie z sałatą i np. pomidorem, daje bardzo dużo energii na cały dzień, oczywiście owoce i warzywa ( jabłko, banany, marchewki, mandarynki, pomarańcza) wszystko, ja też czasem biorę orzechy nerkowce, bo są małokaloryczne, albo słonecznik (ale nie mozna z ni przesadzać), suszone owoce np. banany, rodzynki. Czasem też robie domowe `batony muesli` : dajesz płatki owsiane, orzechy, suszone owoce, jabłko , otręby, wszystko łaczysz miodem i 2 h w lodówce, potem kroisz na kwadraciki i jest pychaaa :) W zasadzie to mogłabym tak wymieniać bez końcaa :) Trzymaj się jestem cały czas z tobą !

    OdpowiedzUsuń