poniedziałek, 12 stycznia 2015

#11

Wczoraj byłam dziwnie wzdęta. Myslałam, że to przez żołądek. Dziś rano okazało się, że to przez okres... Troche mu się terminy pomieszały, ale nie ma co narzekać, ważne, że jest :D

O dziwo nie mam jakiejś dzikiej ochoty na słodycze z tego powodu, ani nie wysypało mojej twarzy pryszczami. Dzięki temu, że mam go dziś to w sobotę spokojnie będę mogła uaktualnić wymiary i wagę, bo już nie będę "spuchnięta".

Ćwiczenia dziś odpadają, bo jednak mimo wszystko czuję się fatalnie. Brzuch boli, jest mi słabo, kręci się w głowie.

Bilans

*kawa z mlekiem 30 kcal
*mandarynka 30 kcal
*kromka chleba 70 kcal
*2 małe gotowane jajka 150 kcal
*zupa krem 250 kcal
*mały jogurt naturalny 110 kcal

Razem 640 kcal

Jogurt zapisany na wieczór.

Tych moich bilansów to się można na pamięć nauczyć. Zestaw śniadaniowy-kawa+kanapka+jajka, później jakaś zupa, jogurt, czasem owoc. Zawiewa monotonnością :D I wiecie co? Jutro też będę mieć zupę na obiad haha :D

Chudnę. Widzę to po spodniach. Dziś zapomniałam założyć paska i mi spadały. Miłe uczucie. :)

Jutro truuudny i długi dzień. Później ćwiczenia (około 1-1,5h), jeśli już się będę lepiej czuć. Ale dam radę. Bilans będzie pewnie podobny, ewentualnie odrobinę większy, ale przy takiej aktywności to dla mnie bez znaczenia-100 kcal w jedną czy w drugą. Ważne, żebym była w miarę przytomna.

+pytanie to Was: macie jakieś sprawdzone leki/maści/kremy/tabletki/cokolwiek na pryszcze? Aktualnie nie mam, jedynie jakieś ślady (myślę, że to kwestia niejedzenia słodyczy), ale chciałabym doprowadzić swoją cerę do stanu idealnego. Dodam, że mam cerę mieszaną i wypryski pojawiają się na czole i policzkach. Tak jak powiedziałam-teraz mam spokój, ale jeśli znacie coś godnego polecenia, to podzielcie się, proszę. ;)

Trzymajcie się kochane :*
SA

2 komentarze:

  1. Piękny bilans! Co do pryszczy, możemy sb przybić piątkę :C Ale u nie to początek cyklu...hormony. Nie znam niestety czegoś na pryszcze...ja stosuję wodę utlenioną, ona całkiem dobrze że tak powiem zasusza i działa. A tak to nwm :c Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Od kilku miesięcy używam kremu BENZACNE - poleciła mi go pani aptekarka, jest REWELACYJNY na krosty. Wyratował mnie podczas największego wysypu w moim życiu (wrzesień). Naprawdę, polecam Ci z całego serca!
    Na przebarwienia potrądzikowe możesz wypróbować Acne Derm.

    Śliczny bilans. Bardzo dobrze, że dziś odpoczywasz - sama wiem, jakich nieprzyjemności dostarczają czasem 'te dni' ;p
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń