poniedziałek, 5 stycznia 2015

#4

Jest dobrze. Rano trochę zakręciło mi się w głowie, ale myślę, że to raczej przez pogodę. Pada, szaro, ponuro. Nic tylko zostać w łóżku i obudzić się w lipcu.

Plan pójścia na siłownię dziś oczywiście zrealizuję. Pewnie 1,5-2 h tam poćwiczę. :)

Bilans

*kawa 30 kcal
*serek wiejski 140 kcal
*cienka kromka chleba 70 kcal
*madnarynka 30 kcal
*zupa ogórkowa 200 kcal
*jajko 90 kcal
*daktyl 30 kcal

Razem 590 kcal

Bilans niższy niż planowałam. Świetnie. :) Jajko i daktyl są dopiero w planach. Zjem około 17.00.

Trzymajcie się :*
SA

6 komentarzy:

  1. Ładny bilans :D Sporo w nim różnych produktów, ale jednocześnie niedużo kalorii. Tak trzymaj!
    Powodzenia na siłowni ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny bilans, tak trzymaj :-)
    Przez tę pogodę tylko bym leżała w łóżku i jadła. Nie mam najmniejszej ochoty ćwiczyć, a tym bardziej iść na siłownię, więc podziwiam Cię, że Ty masz na to siłę.
    Trzymaj się i byle do wiosny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Radzisz sobie świetnie, trzymam kciuki za Ciebie cały czas *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny bilans <3 ogórkowa najlepsza :D Przez tą pogodę też na nic nie miałam siły ani ochoty :D Trzymam za cb kciuki :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super bilans. Tyle różności i tylko tyle kcal, brawo. Zamierzam odwiedzać :)
    thincold.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny bilans i do tego siłownia. Dobrze, że planujesz sobie to wszystko... dzięki czemu unikniesz porażki :)
    Powodzenia i trzymaj się chudo ♡

    OdpowiedzUsuń