#4
Jest dobrze. Rano trochę zakręciło mi się w głowie, ale myślę, że to raczej przez pogodę. Pada, szaro, ponuro. Nic tylko zostać w łóżku i obudzić się w lipcu.
Plan pójścia na siłownię dziś oczywiście zrealizuję. Pewnie 1,5-2 h tam poćwiczę. :)
Bilans
*kawa 30 kcal
*serek wiejski 140 kcal
*cienka kromka chleba 70 kcal
*madnarynka 30 kcal
*zupa ogórkowa 200 kcal
*jajko 90 kcal
*daktyl 30 kcal
Razem 590 kcal
Bilans niższy niż planowałam. Świetnie. :) Jajko i daktyl są dopiero w planach. Zjem około 17.00.
Trzymajcie się :*
SA
Ładny bilans :D Sporo w nim różnych produktów, ale jednocześnie niedużo kalorii. Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńPowodzenia na siłowni ;*
Śliczny bilans, tak trzymaj :-)
OdpowiedzUsuńPrzez tę pogodę tylko bym leżała w łóżku i jadła. Nie mam najmniejszej ochoty ćwiczyć, a tym bardziej iść na siłownię, więc podziwiam Cię, że Ty masz na to siłę.
Trzymaj się i byle do wiosny <3
Radzisz sobie świetnie, trzymam kciuki za Ciebie cały czas *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny bilans <3 ogórkowa najlepsza :D Przez tą pogodę też na nic nie miałam siły ani ochoty :D Trzymam za cb kciuki :3
OdpowiedzUsuńSuper bilans. Tyle różności i tylko tyle kcal, brawo. Zamierzam odwiedzać :)
OdpowiedzUsuńthincold.blogspot.com
Świetny bilans i do tego siłownia. Dobrze, że planujesz sobie to wszystko... dzięki czemu unikniesz porażki :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i trzymaj się chudo ♡