czwartek, 29 stycznia 2015

#26

Śniadanie zjadłam o 6.00, a kolejny posiłek, czyli obiad-o 16.00. 10 godzin bez jedzenia a nawet nie zaburczało mi w brzuchu. Dziwne. Ale nie narzekam :D

Na jutro nie muszę się już za wiele uczyć. Cieszę się na ten piątek, bo mam już dosyć szkoły. Zawalają nas nauką.

Bilans

*kanapka z twarogiem 200 kcal
*gotowane jajko 80 kcal
*zupa 200 kcal
*kawa z mlekiem 30 kcal
*serek 70 kcal

Razem 580

Jestem królową monotonnych bilansów :D Ale lubię "sprawdzone schematy". Nie chodzę głodna, a jednocześnie jem w miarę niewiele.


*Dziewczyny, macie jakieś sprawdzone sposoby na porost włosów? Jakieś wcierki/tabletki, które same stosowałyście i możecie polecić? Byłabym wdzięczna :)

Trzymajcie się dzielnie :*
SA


2 komentarze:

  1. Ładny bilans!
    Ja mogę ci polecić olej rycynowy, albo wcierka z kozieratką (coś takiego)
    Ale ja wolę olej rycynowy, ciężko zmyć to szamponem, więc najpier odżywka, potem szampon i odżywka :) W ciągu miesiąca urosło mi 3 cm :) Trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie martw się ja też uwielbiam swoje klasyczne śniadania, każdy ma rzeczy które je codziennie ;)
    Bilans piękny, powodzenia dalej <3

    OdpowiedzUsuń